W horrorach nie zawsze najważniejsze są potwory, demony, czy nadprzyrodzone moce. Najistotniejszy jest klimat. Klimat, który sprawia, że widz lub czytelnik, poznając kolejne rozdziały danej historii siedzi na krawędzi swojego fotela i w każdej chwili może z niego podskoczyć w przypływie emocji. Takiej atmosfery uświadczycie w książce autorstwa Łukasza Matysiaka zatytułowanej Przysionek wieczności.
Przysionek wieczności przywodzi na myśl niejeden horror, który miałem okazję obejrzeć. Książka opowiada bowiem historię gdzieś z pogranicza świata nadprzyrodzonego, a wręcz duchowego oraz naszej zwykłej, szarej codzienności. Mamy tajemniczy początek, który nasuwa wiele pytań. Następnie przyglądamy się jak bohaterowie odkrywają kolejne sekrety, próbując połączyć ze sobą elementy tej układanki w całość i w końcu pozbyć się zmory.
Choć szybko zorientowałem się, że obcowałem z podobnymi opowieściami, to wcale nie oznacza to, że się znudziłem. Autor fantastycznie buduje klimat pisanej przez siebie historii. Przede wszystkim sprawia, że czytelnik jest skłonny uwierzyć, że gdzieś, może nawet w naszej okolicy taki niezwykły dramat jak ten, który spotkał bohaterów jego książki, się rozgrywa.
Łukasz Matysiak świetnie dzieli opowieść na czytelne rozdziały. Z pozoru część z nich może w pierwszej chwili wydać się niepowiązana, ale z czasem dostrzegamy, łączącą je nić. Aż do samego końca nie wychodzimy z podziwu jak to wszystko zostało zgrabnie i inteligentnie ze sobą połączone.
Dużą zaletą książki jest jej tempo. Akcja toczy się szybko i dynamicznie. Nie ma tu miejsca na zbędne rozbudowane opisy. Może właśnie dlatego Przysionek wieczności tak trzyma w napięciu i wciąga niemal od początku. Na pewno pomagają w tym świetne, wiarygodne dialogi. Postaci nie zachowują się jak rodem ze sci-fi, tylko tak jak byśmy wyobrazili to sobie w prawdziwym świecie. Jest tu również odpowiedni poziom dramaturgii, pozwalający utożsamić się z ich położeniem.
Oczywiście, nie zabrakło pewnego elementu nadprzyrodzonego. Clue całej powieści jest tajemnicza zmora. Do tego mamy medium, kobietę bez której nie dałoby się posunąć całej fabuły do przodu. Elementy fantastyczne zostały jednak odpowiednio wyważone. Bardziej mają wywoływać ciarki na całym ciele niż zaskakiwać efektownością, co bardzo cenię. Dodatkowo, autor dokłada nam element duchowy, gdyż pojawia się egzorcysta.
Przysionek wieczności to książka w bardzo dobrym guście. Do tego ma ciekawie skonstruowany finał oraz powiązany z nim epilog, które sprawiają, że chcielibyśmy w przyszłości powrócić do tego świata. Najnowsza książka wydawnictwa Borgis to bardzo pozytywne zaskoczenie, tytuł który powinien usatysfakcjonować wielu fanów powieści grozy.
Ocena: 7/10
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki chciałbym podziękować wydawnictwu Borgis:
W książkę możecie zaopatrzyć się pod poniższym linkiem: https://ksiegarnia.borgis.pl/kryminaly/499-przysionek-wiecznosci-9788367642309.html

