Czas na kulminację pierwszego starć spod znaku największej i najbardziej ekscytującej rywalizacji w historii Dragon Balla. Tak. W końcu dowiemy się jaki finał czeka pojedynek Goku z Vegetą. Czy po raz kolejny uda się uratować Ziemię? Czy główny bohater przetrwa walkę? Co jeszcze ma dla nas w zanadrzu Akira Toriyama? O tym dowiadujemy się z lektury trzeciego tomu Dragon Ball Full Color Saga o Saiyanach.
Kolejny tom kolorowej wersji Dragon Balla wydanej przez J. P. F. skupia się na finałowej części walki wspomnianych wojowników. Przypominam, że pojawienie się Saiyanów na Ziemi doprowadziło do śmierci wielu niewinnych osób. Oprócz tego musieliśmy pożegnać się z Yamchą, Tenshinem, Chaotzu oraz Piccolo. Szczególnie śmierć ostatniego z wymienionych bohaterów zabolała wszystkich, gdyż okazała się ona być równoznaczna z brakiem możliwości przywołania Shenlonga i wskrzeszania herosów!
Nie licząc samej walki Goku i Vegety, otrzymaliśmy w tym tomie również odpowiedzi na różne, trapiące nas pytania. Wśród nich znalazła się wspomniana w powyższym akapicie kwestia ożywiania ludzi. Zanim jednak Akira Toriyama w oryginalny i zabawny sposób posunął fabułę do przodu, rozpoczynając kolejną część niezwykłej przygody jaką jest Dragon Ball, czekał nas finał epickiego pojedynku.

W przypadku takiego starcia kolor naprawdę robi różnice. To właśnie dla takich pojedynków warto zaopatrzyć się właśnie w Dragon Ball Full Color. Niesamowicie żywe, dynamiczne i nieprzewidywalne są te walki, które w kolorze błyskawicznie ożywają na naszych oczach! Starcie Goku z Vegetą trzyma w napięciu jak żadne inne z dotychczasowych potyczek przedstawionych na kartach mangi. Na dodatek jest pełne tylu niespodziewanych zwrotów akcji, że głowa mała. Gdy już wydaje się, że walka zaraz się zakończy autor zaskakuje nas kolejnym pomysłem.
Swoje unikalne poczucie humoru Toriyama zawarł tym razem w tej części historii, w której kurz zdążył już opaść po wyżej wspomnianej walce. Raz daje naszym bohaterom nadzieję, by z chwilę ją odebrać, a ostatecznie z powrotem im ją oddać. Ten mały chaos powoduje komiczne reakcje u Goku i spółki, w szczególności u Bulmy. Ta ostatnio była w cieniu, ale zapowiedź podróży na obcą planetę Namek zwiastuje, że dziewczyna znów będzie odgrywać istotną rolę w fabule.

Kolejny to Dragon Ball Full Color to kolejna porcja czasu pełnego frajdy spędzona z tym tytułem. Kiedy trzeba manga robi się poważna. Nie brakuje humoru, a w końcu połączenie humoru z akcją jest znakiem rozpoznawczym Dragon Balla. Po raz kolejny się nie zawiodłem i wyczekuję przygód Gohana, Bulmy i Kuririna na Nameku!
Ocena: 8/10
