Jednym z najciekawszych pomysłów, związanych z komiksowym Energon Universe (połączony świat G. I. Joe i Transformers), jest fakt, że koncentrują się one nie tylko na protagonistach, ale także antagonistach. Mamy zatem okazję poznać obie strony medalu. Co jednak ciekawsze, choć kibicujemy pozytywnym bohaterom, to równie ciekawe są perypetie ich rywali. Najlepszym tego dowodem jest najnowszy tytuł, wchodzący w skład tego uniwersum, czyli Destro.
Destro, „zamaskowanego szefa militarnego kompleksu M.A.R.S. Industries, który dostarcza uzbrojenie rządom i organizacjom na całym świecie”, zdążyliśmy już nieco poznać w innych komiksach z Energon Universe. Wtedy były to jednak bardziej epizody, spajające ze sobą ten komiksowy świat, a bohater nie odegrał jeszcze zbyt wielkiej roli. Teraz, mamy w końcu dowiedzieć się kim jest ten bezwzględny handlarz broni i skąd tak właściwie się wziął.
Czego przede wszystkim dowiadujemy się z komiksu Destro? Z całą pewnością tego, że rynek sprzedaży broni jest większy niż mogłoby nam się wydawać, a konkurencja na nim jest szczególnie zacięta i ostra. O tym właśnie przekonujemy się z lektury komiksu, w którym tytułowy przedsiębiorca mierzy się z Karmazynowymi Bliźniakami, którzy nie pozwolą zniszczyć swojej pozycji w branży obrotu militariami.

Komiks pozwala nam lepiej zrozumieć dość tajemniczą postać tytułowego bohatera. Przede wszystkim daje nam się on poznać jako gość, który dąży po trupach do celu i nie da sobie wejść na głowę, nawet jeśli dotyczy to jego sojuszników. Choć Destro to kawał skurczybyka i zdaje się, że nie ma w nim choćby grama dobra, to jednak kieruje się pewnymi zasadami, a honor, rodzina i lojalność mają dla niego bardzo ważne znaczenie. Jak się przekonuje, utrzymanie się przy władzy wcale nie jest takie proste.
Pierwszy tom komiksu koncentruje się na próbie zniszczenia zbrojeniowej działalności bohatera przez jego konkurentów. Przyglądamy się jak losy Destro, niczym sinusoida, raz stawiają go na pole position, a kiedy indziej zastanawiamy się, czy ma choćby minimalne szanse przetrwać. Poza tym, poznajemy także nieco bliżej historię jego rodziny, co z kolei przekłada się na jego silny charakter.

Trzeba przyznać, że Destro to komiks, w którym z początku ciężko było mi znaleźć odpowiedni punkt zaczepienia. To znaczy, ciężko kibicować którejkolwiek ze stron konfliktu, któremu mamy okazję się przyglądać. O ile w przypadku chociażby Cobry, miało się poczucie słuszności jego chęci zemsty, o tyle ciężko coś podobnego powiedzieć o kolejnym bohaterze z uniwersum G. I. Joe, któremu poświęcono własny komiks. Tak jednak było tylko z początku. Intryga, walka z branżowymi rywalami i klimat politycznego thrillera z domieszką bardzo dużej ilości akcji, zaangażowały mnie bowiem na całego.
W komiksie jest mowa o broni, a skoro tak, to nie mogło zabraknąć akcji. I to na spektakularnym poziomie, gdyż nie mówimy tutaj o agencie, wykonującym jakąś misję, choć podobny wątek ma miejsce, ale o batalistycznych scenach i destrukcji na wielką skalę. Te zdecydowanie zapadają w pamięć, a skojarzenia z Mission Impossible są tutaj jak najbardziej trafione. Co ciekawe, ta broń nieraz okazuje się być zawodna, co stanowi jeden z przyciągających naszą uwagę elementów komiksu.

Skoro duża dawka akcji, to trzeba to jakoś odpowiednio zaprezentować. Rysunki Andrei Bressana świetnie podkreślają te najbardziej wybuchowe fragmenty historii Dana Wattersa. Ilustracje doskonale prezentują również charakter poszczególnych postaci, a zwłaszcza bezlitosnego Destro. Bardzo spodobało mi się także to, jak jednocześnie pokazano drogę głównego bohatera i jego rywali, przeplatając ze sobą ich poczynania. Bądźmy jednak szczerzy, najlepiej za komiksem przemawiają momenty totalnej rozpierduchy.
Destro to kolejna z ciekawych pozycji ze świata G. I. Joe. Można było pomyśleć, że stworzenie angażującej historii, przybliżającej sylwetkę złoczyńcy, to zadanie niemożliwe, a Watters i Bressan udowodnili, że tak nie jest. Napisali oryginalną i ciekawą, pełną akcji opowieść z elementami politycznymi, która wpisuje się w szersze Energon Universe.
Ocena: 7/10
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania komiksu chciałbym podziękować wydawnictwu NAGLE!
We własny egzemplarz komiksu możecie zaopatrzyć się pod poniższym linkiem: https://www.naglecomics.pl/destro-tom-1/3-232-155

