Jeśli jeszcze nie znacie nazwiska Sheridan, to prawdopodobnie w ostatnich latach żyliście pod kamieniem. Pan Taylor Sheridan w ostatnich latach seryjnie wyprodukował bowiem popularne seriale, w tym całe uniwersum Yellowstone, Burmistrza Kingstown, czy Tulsa King. Ma także na swoim koncie scenariusze do filmowej serii Sicario. Dziś chciałbym jednak skupić się na jego najnowszej produkcji z 2024 r., czyli serialu Landman.
Najnowsza produkcja platformy Paramount Plus przenosi nas do świata nafciarzy, w którym poznajemy Tommy’ego Norrisa. Twardy i doświadczony przez życie mężczyzna nadzoruje działalność miliardera Monty’ego Millera, który dorobił się między innymi właśnie na ropie naftowej. Bohater bezpośrednio zajmuje się bieżącymi problemami związanymi z eksploatacją złóż i pracownikami, a jak szybko się przekonujemy, świat ten jest o wiele bardziej brutalny i niebezpieczny niż mogłoby się wydawać.
Na 1. sezon serialu składa się dziesięć odcinków. Od momentu premiery, cieszył się on na tyle dużą popularnością, że szybko doczekał się zamówienia na kolejny sezon, do którego zdjęcia rozpoczęły się równie błyskawicznie. Landman zrobił na mnie pozytywne wrażenie, choć po 1. sezonie odniosłem wrażenie, że jego potencjał nie został wykorzystany.
Główny zarzut jaki mam wobec serialu jest taki, że nie udaje mu się płynnie balansować między mrocznym i brutalnym tonem wątków związanych ze światem nafciarzy, a zaskakująco komediowymi wątkami, związanymi przede wszystkim z rodziną głównego bohatera. Wśród nich mamy córkę Tommy’ego, która spędza u niego ferie, a w głowie jej w zasadzie tylko chłopcy oraz historię byłej żony bohatera, która chce spróbować naprawić ich związek. Te fragmenty bardziej wybijały mnie z rytmu niż wpasowywały się w nafciarską układankę jaką jest Landman.

Muszę jednak przyznać, że samo odkrywanie wspomnianego przeze mnie świata, w którym Tommy czuje się jak ryba w wodzie, było dla mnie czystą przyjemnością. Nie będę ukrywał, że była to dla mnie zupełna nowość. Byłem zaskoczony tym z jak wieloma niebezpieczeństwami wiąże się ta praca na każdym poziomie, co zostało świetnie pokazane w serialu. Nie wiedziałem, że wiele rzeczy dzieje się tam na granicy prawa, ani jakie liczby ten biznes generuje i jak ważny jest dla osób z nim związanych, choć nie tylko. Oczywiście, niektóre elementy zostały z pewnością podkoloryzowane, ale i tak prezentuje się bardzo ciekawie.
Tematyka serialu to jeden plus, a kolejnym są barwni bohaterowie. Tych bowiem tutaj nie brakuje. Landman to nie tylko nieugięty, choć wiecznie zmęczony Tommy Norris, który naprawdę bardzo stara się łączyć pracę z życiem osobistym, co często mu nie wychodzi. Jak to dzisiaj bywa w wielu produkcjach telewizyjnych, staje on przed nadzwyczajną ilość wyzwań w bardzo krótkim czasie, a to pozwala nam poznać jego twardy charakter, życiowe doświadczenia i cięty język.

Nie gorzej to wygląda w przypadku pozostałych bohaterów. Jego żona, Angela, choć wydaje się być do bólu płytka, skupiona tylko na sobie i pieniądzach, i potrafi skupić na sobie uwagę wszystkich, na swój dziwny sposób jest kochającą osobą, dla której najważniejsza jest rodzina. Para ciągle się kłóci i przekomarza, nie gryząc się w język i ma się wrażenie, że ten związek nie ma szans, a jednak jakoś to się kręci, a my im kibicujemy. Swoją drogą, w mamę wdała się córka, Ainsley, choć jeśli chodzi o nią, to serial skupia się głównie na jej miłosnych porażkach i zwycięstwach. Z kolei na drugim biegunie znajduje się syn Tommy’ego, Cooper. Zdaje nam się, że to tchórz, bo na finiszu rzuca studia i chce pracować dla ojca, a zupełnie się do tej pory nie nadaje. Z czasem pokazuje jednak swoją determinację, nie mniejszą niż jego ojca.
Nieźle prezentują się tutaj także gwiazdy, Jon Hamm i Demi Moore, czyli miliarder i jego małżonka, którzy stanowią ważne ogniwo serialu. Zwłaszcza mężczyzna, którego decyzje napędzają fabułę i działania Tommy’ego. Jedną z zabawniejszych postaci jest tutaj prawnik i współlokator głównego bohatera, Nathan, który wydaje się być jak piąte koło u wozu, co z kolei stanowi źródło wielu zabawnych scen, jak choćby wtedy gdy stara się unikać kontaktu wzrokowego z bardzo swobodnie ubraną i ćwiczącą w domu Ainsley.

Landman, to serial, któremu nie można odmówić klimatu. Wczuwamy się zarówno w niebezpieczną pracę nafciarzy, montujących szyby, działanie na granicy prawa Tommy’ego, ale także próby znalezienia sobie jakiegoś zajęcia przez Angelę, dla której miejsce akcji jest jak obce środowisko. Problem polega jednak na tym, że serial nieudolnie balansuje między tymi motywami. Czasami wydawało mi się, że po prostu zabrakło ciekawych pomysłów, dla niektórych postaci. Komediowe sceny często w ogóle mi tutaj nie pasują i uważam, że powinno ich być tutaj mniej.
Mamy tutaj do czynienia ze świetną rolą Thorntona, zaskakującymi zwrotami akcji, interesującą podróżą w głąb świata ropy naftowej. To surowy, nie unikający przemocy, wulgarności i krwi obraz, który przykuwa naszą uwagę przez niemal całość 1. sezonu. Komediowe wątki wybijają nas co prawda z rytmu, ale mi nie przeszkodziły one w czerpaniu przyjemności z oglądania. Landman to solidny serial, który ma potencjał na coś jeszcze lepszego jeśli tylko popracuje się nad scenariuszem. Dlatego warto przekonać się, co tym razem ma do zaoferowania Taylor Sheridan.
Ocena: 6/10
Zdjęcia: Paramout Plus
