Każdy z nas przechodzi w życiu jakieś kryzysy. Często przytrafiają się nam one w dorosłym życiu, ale wydaje mi się, że najbardziej narażeni jesteśmy na nie w okresie dojrzewania. Wtedy to zewnętrzne i wewnętrzne czynniki najbardziej na nas oddziałują. Może to mieć na nas przeróżny wpływ, a o związanych z nim mrocznych stronach w niezwykle oryginalny sposób opowiada komiks Jarosława Gacha, pt. Tkanina.
Mamy pandemię. Wszyscy ludzie chodzą w maseczkach, a my większość wolnego czasu musimy spędzać w domach. Jak doskonale zdajecie sobie z tego sprawę, takie zamknięcie potrafi naprawdę negatywnie wpłynąć na człowieka. Przekonuje się o tym Janek, bohater komiksu Tkanina.
Pandemia nie jest wcale największym z problemów nastolatka. Wściekły ojciec, który zdaje się wylewać swoje frustrację na resztę rodziny, daje chłopakowi w kość. Nie lepiej traktują go jego bracia. Bohater pozostaje sam we własnym domu, w którym powinien czuć się bezpiecznie. Co gorsza, nie ma tak naprawdę jak opuścić tego miejsca, choć jego internetowy znajomy namawia go do przyjazdu do Olsztyna.

Gdy Jankowi w końcu puszczają nerwy i stawia wszystko na jedną kartę, ucieka z domu. Nie zdaje sobie jednak sprawy w jak niezwykłych okolicznościach wkrótce się znajdzie. Poszukiwanie wspomnianego bezpieczeństwa oraz kogoś, kto w końcu okaże mu wsparcie prowadzi go do fantastycznej krainy i tajemniczej chatki, która stanie się dla niego drugim tomem.
Bardzo spodobało mi się to w jak niespodziewany sposób historia stworzona przez Jarosława Gacha w pewnej chwili skręca z dramatycznego tematu do świata fantasy i doskonale łączy ze sobą te dwa elementy. Zabiera nas z mrocznego i ponurego domu do barwnego, magicznego miejsca, w którym Janek odnajdzie prawdziwą przyjaźń, ale dowie się również, że cena za jej utrzymanie potrafi być wysoka.

Kolejną niespodzianką, która przypadła mi do gustu jest warmińska gwara, gdyż tej w komiksie nie brakuje. Jakby tego było mało, posługuje się nią zaklęta żaba, której prawdziwą tożsamość poznajemy w dalszej części tej malowniczej historii. Tkanina oparta jest bowiem na warmińskiej baśni, zatytułowanej Zaklęta żabka. Niezwykłą frajdą okazały się być próby czytania w tej gwarze, ale na szczęście, w opracowaniu znalazło się jej tłumaczenie na język polski. Nie zmienia to jednak faktu, że warmiński język nadaje kolorytu tej baśni.
Zachwycić można się tu nie tylko historią i jej zaskakującym finałem, lecz także ilustracjami. Świetnie wypadają zarówno rysunki przedstawiające codzienne życie Janka jak i jego baśniową przygodę. Już sam dobór kolorów pomaga doskonale oddać atmosferę panującą w tych dwóch bardzo różnych obszarach życia bohatera. Podkreślić należy również to, że autor świetnie zdaje sobie sprawę z tego, że jego ilustracje nie zawsze muszą być bardzo szczegółowe, w niektórych fragmentach, zostawiając więcej wyobraźni czytelnika.

Tkanina to historia o tym jak osamotnienie potrafi wprowadzić nas na niebezpieczną drogę, ale także o tym, że pomoc możemy znaleźć w najbardziej zaskakujących miejscach. Dla rodziców będzie to świetna lekcja dotycząca wychowywania dzieci, poświęcania im odpowiedniej ilości uwagi i dawania im pozytywnych przykładów. Dla młodszych czytelników komiks będzie lekcją dojrzałości, przestrogą przed wspomnianymi zagrożeniami i refleksją dotyczącą życiowych wyborów.
Jestem niezwykle mile zaskoczony tym jak głęboką, wciągającą i barwną opowieść udało się stworzyć panu Gachowi na raptem pięćdziesięciu stronach komiksu. Przyjemność z jego lektury odnajdą czytelnicy w każdym wieku, utożsamiając się z historią Janka i jego wyborami. To zetknięcie prawdziwego i fantastycznego świata z całą pewnością da wam do myślenia. Co więcej, jest to doskonały tytuł, do którego warto wracać w mrocznych momentach swojego życia.
Ocena: 7,5/10
