Wednesday. Adaptacja Sezonu 1 – recenzja książki

Jako fan Rodziny Addamsów, sceptycznie podchodziłem do perspektywy serialu, koncentrującego się na tylko jednym z jej członków. Okazało się jednak, że Netflix stworzył bardzo dobrą, rozrywkową produkcję, która mimo kilku wad, naprawdę mi się spodobała. Niedawno, w Polsce ukazała się książkowa adaptacja 1. sezonu przeboju platformy streamingowej, Wednesday, a jak czytelnicy dobrze wiedzą, z tego typu pozycjami różnie bywa. Czy jest to zatem wartościowa lektura, czy może lepiej pozostać przy samym serialu? Przekonajmy się.

Jeśli nie mieliście do czynienia z serialem, to zawarta tutaj historia opowiada o perypetiach Wednesday Addams. Ta zupełnie nietypowa nastolatka, która zdaje się nigdy nie uśmiechać została zmuszona do zmiany szkoły po pewnym incydencie związanym z jej rówieśnikami i piraniami. Teraz trafia do Akademii Nevermoore, do której uczęszczali jej ekscentryczni rodzice, a tam czeka ją morderstwo. A że są to absolutnie jej klimaty, bohaterka prowadzi własne śledztwo, które poprowadzi ją do kolejnych niezwykłych przygód.

Wednesday. Adaptacja 1. sezonu to specyficzne połączenie elementów grozy i absurdalnego humoru, podszyte solidną dawką ironii i mrocznych myśli głównej bohaterki. I mi taki klimat jak najbardziej odpowiada i został w książce świetnie nakreślony. Jako, że narratorką jest sama Wednesday, otrzymujemy mnóstwo ostrych jak brzytwa komentarzy dziewczyny, dla której tortury, potwory i zastraszanie to chleb powszedni. Po prostu uwielbiam jej celne i kreatywne spostrzeżenia!

Gabinet dyrektorki Nevermore to festiwal akademickiego zadufania w najbardziej znienawidzonym przeze mnie stylu. Książki i meble oprawione w skórę, polerowany mahoń i brąz. Ten typ wystroju wnętrza, który sprawia, że ludzie głupi czują się inteligentniejsi, inteligentni zaś mają ochotę zwymiotować.

Książka bardzo wcześnie i w przejrzysty sposób wyznacza trasę dla przygody naszej bohaterki. Głównym wątkiem historii jest prowadzone przez nią śledztwo, dotyczące śmierci jednego z uczniów. Przy okazji poznajemy miejsce, w którym dorastali jej rodzice, dowiadując się również co nieco na ich temat. No i pojawiają się chłopcy, którzy do tej pory byli dziewczynie zupełnie obojętni, a zainteresowanie nimi wykazywała co najwyżej, gdy ktoś znęcał się nad jej bratem (tylko ona może to robić!) lub ktoś jej najzwyczajniej w świecie podpadł.

Mamy zatem historię detektywistyczną oraz historię o dojrzewaniu, ale też przełamywaniu pewnych barier. Wednesday nie jest najbardziej towarzyską osobą, a tutaj zaczyna otwierać się na świat i rówieśników, opuszczając swoją strefę komfortu. Miłośnicy bohaterki i jej rodzinki powinni docenić to świeże spojrzenie na kultową postać. Z kolei nowi odbiorcy z pewnością dostrzegą jak te wątki zostały zgrabnie ze sobą połączone.

Fabuła Wednesday. Adaptacja 1. sezonu nie należy może do najbardziej rozbudowanych i skomplikowanych, ale przez kolejne przygody głównej bohaterki przechodzi się szybko, lekko i przyjemnie. Mamy zwroty akcji i niespodzianki, więc nigdy nie jesteśmy do końca pewni co wydarzy się dalej. To czyni finał książki tym bardziej ekscytującym. W szczególności dlatego, że sam nie przewidziałem zaproponowanego tutaj rozwiązania.

Nie mógłbym zapomnieć o plejadzie barwnych postaci. Na czoło wysuwa nam się tutaj groteskowy Rączka, ożywiona dłoń wspierająca główną bohaterkę w jej śledztwie, ale nie tylko. Do tego mamy też do bólu kontrastującą z Wednesday współlokatorkę Enid oraz pojawiających się tu i ówdzie członków rodziny Addamsów. Można przyczepić się co najwyżej do tego, że światło reflektorów w 80% pada na nastoletnią heroinę, a pozostali bohaterowie nie do końca pokazują w pełni swój charakter.

Przyznam wam szczerze, że moim zdaniem książka wypada bardzo na plus! Po jej przeczytaniu, historia zaczerpnięta z serialu wydała mi się być bardziej interesująca i wciągająca. Być może to za sprawą wspomnianej przeze mnie narracji bohaterki, której w telewizyjnej produkcji nie uświadczyliśmy, bardziej zależy nam na jej losach i po prostu jesteśmy jej bliżej. To naprawdę udana adaptacja, która sprawia, że jeszcze bardziej możemy polubić samą Wednesday i w moim przypadku, jako dla fana Addamsów, siedzącego na co dzień w popkulturze, była to zdecydowanie wartościowa lektura.

Ocena: 7/10

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki chciałbym podziękować wydawnictwu Young:

We własny egzemplarz książki możecie zaopatrzyć się pod poniższym linkiem: https://www.wydawnictwokobiece.pl/produkt/wednesday-adaptacja-sezonu-1/

Leave a Reply