„Księżniczka, łajdak i chłopak z Tatooine” – Stara historia, nowa forma

„Gwiezdne Wojny” to prawdziwy fenomen, który zawładnął milionami serc i umysłów na całym świecie. Zaczęło się od jednego filmu, a zamieniło się w gadżety, seriale animowane, komiksy no i oczywiście książki. Saga zapoczątkowana została w 1977 r., a pomimo licznych odświeżeń mogłaby nie przemówić już tak łatwo do kolejnych pokoleń. Teraz znalazła się jednak doskonała recepta na taką ewentualność. Recepta w postaci… książki.

Od razu zaznaczę, że nie chodzi mi tu o zwykłą adaptację scenariusza przeboju George’a Lucasa. Jest to jednak historia oparta na filmie, a także na wyobraźni jej autorki. Alexandra Bracken podjęła się wielkiego wyzwania jakim było sformułowanie przygód Luke’a, Lei i Hana w nowy sposób, przystępny dla najmłodszych. Sprawdźmy czy ta sztuka się udała.

Jak już wspomniałem, nie jest to pełna adaptacja filmu. Wydarzenia nie są zatem przedstawione w sposób identyczny z „Nową Nadzieją”. „Księżniczka, łajdak i chłopak z Tatooine”, bo o tej książce mowa, została podzielona na trzy części, a każda z nich skupia się wokół jednego z trójki bohaterów. Śledzimy zatem losy księżniczki Lei, następnie poznajemy Hana Solo, by na końcu zgłębić przeżycia Luke’a Skywalkera.

Z początku byłem nieco sceptyczny, uważając że nic nowego z IV Epizodu nie da się wyciągnąć. Z czasem okazało się, że byłem w błędzie. Co prawda nie wszystkie sceny filmu zostały przeniesione na karty książki, znajdą się jednak szczegóły, których na szklanym ekranie nie znajdziecie. Autorka wciela się w rolę narratora, który doskonale rozumie uczucia bohaterów, wcielając się w swego rodzaju przyjaciela, który snuje tę opowieść. Dzięki temu jesteśmy w stanie utożsamić się z postaciami i zgłębić ich motywacje, ambicje i marzenia.

W każdym rozdziale znajdziemy również ilustracje, mające za zadanie jeszcze bardziej pobudzić naszą wyobraźnię do działania i choć nie przypominają one w 100% obrazów z filmu, to doskonale wykonują swoje zadanie.

Autorka stara się pokazać jak z dążenia do osiągnięcia wspólnego celu potrafi zrodzić się przyjaźń. Ta współpraca zespala, daje siłę do dalszego działania i odkrywa przed bohaterami ich prawdziwe możliwości. Jest to zatem coś, o czym w pierwszej chwili nie pomyśli każdy widz, oglądając tą niesamowicie szybką, pełną akcji przygodę.

Zadanie wykonane pani Bracken! Jeśli nigdy nie oglądałeś „Gwiezdnych Wojen” lub po prostu nie jesteś ich fanem, ta pozycja jest świetnym punktem wyjściowym do zanurzenia się w kosmicznym świecie stworzonym przez George’a Lucasa. Skorzystają na niej nie tylko najmłodsi, ale także ci starsi, doświadczeni miłośnicy Luke’a i spółki. Autorka z lekkością maluje kolejne rozdziały tej historii i nie zapomina, że chodzi tu o naszą trójkę bohaterów, ich uczucia, ich przeżycia. Nie ma chyba lepszego sposobu na zakochanie się w tym uniwersum, czy to po raz pierwszy, czy po raz kolejny. 

Ocena: 7,5/10

Leave a Reply