Bądźmy szczerzy. Generalnie nie wypada żartować sobie z różnego rodzaju chorób. Nie ma raczej szans na sitcom opowiadający, np. o osobach chorych na AIDS. Używając komedii można jednak opowiadać o poważnych schorzeniach, pozostającym przy tym zabawnym i jednocześnie nie tracąc z oczu celu jakim jest przybliżenie natury danego problemu oraz wszystkiego z czym się wiąże. I tu wkracza „Atypowy”.
„Atypowy” to serial Netflixa opowiadający historię Sama Gardnera, nastolatka cierpiącego na autyzm, który stara się dostosować do otaczającego go świata oraz swoich rówieśników, którzy uważają go za dziwaka.
Osiem, nieco ponad półgodzinnych odcinków skupia się przede wszystkim na próbach zdobycia dziewczyny przez głównego bohatera, jego seksualności oraz wszystkich trudnościach jakie potrafi nastręczyć autyzm osobie znajdującej się w podobnej sytuacji.
Poznajemy także perspektywę członków jego rodziny. Jest nieco nadopiekuńcza matka, Elsa, która radzi sobie z tym ciężarem na własny sposób. Jest także nieco wycofany ojciec, Doug, który próbuje odnaleźć nić porozumienia ze swoim synem. Rodzinkę uzupełnia jeszcze Casey, siostra Sama, czasami złośliwa, ale wyrozumiała, zawsze gotowa wspomóc brata.
Serial to komedia z elementami dramatu i to połączenie bardzo dobrze prezentuje się na ekranie. Przez osiem odcinków można spokojnie poprowadzić historię, a scenariusz zmierza w wyznaczonym sobie kierunku i za to należy pochwalić twórców.
Ciepłe słowa należą się także reżyserom, którzy potrafili uchwycić humor w nieumiejętności przystosowania się Sama do rzeczywistości oraz braniu przez niego większości rzeczy dosłownie, a jednocześnie przejścia z sytuacji zabawnych w poważne, straszne i smutne, np. gdy bohater zupełnie traci kontrolę i nie wiadomo czy nie zrobi krzywdy sobie lub innym.
W postać Sama wciela się Keir Gilchrist, który większość osób jest w stanie kupić swoim wyglądem. Gdy dodamy do tego jego manieryzmy, neurotyczność oraz autentyczność, można śmiało uwierzyć, że coś jest z nim nie tak. Jako, że serial opowiada o nastolatku, znajduje się tu sporo mniej znanych aktorów i aktorek młodego pokolenia jak wspomniany wyżej Gilchrist, ale także Brigette Lundy-Paine (Casey Gardner), czy Nik Dodani (Zahid, kolega z pracy Sama). Wspierają ich fantastyczna Jennifer Jason Leigh, która przeżywa prawdziwy renesans swojej kariery („Nienawistna Ósemka”, „LBJ”) oraz Michael Rapaport.
„Atypowy” pozwala nam zrozumieć sytuację wielu rodziców, ich wyrzeczenia oraz poświęcenie, przez które nierzadko sami w pewnym stopniu cierpią. Przedstawia chorobę, której wiele osób nadal w pełni nie rozumie. Przede wszystkim jednak pokazuje, że chorzy na autyzm nie powinni być odtrącani przez resztę społeczeństwa tylko dlatego, że są inni, że nie potrafią zachować się normalnie w niektórych sytuacjach. Takich produkcji na szczęście pojawia się coraz więcej i miejmy nadzieję, że jak najlepiej przyczynią się wyjaśniania wielu zjawisk, szczególnie w konserwatywnych środowiskach, bo jak do tej pory im się to udaje.
Ocena: 8/10