„Smoczy Książę” sezon 1. – Nowy fantastyczny świat

Mogłoby się wydawać, że świat magii, niezwykłych stworzeń i walki dobra ze złem został już wystarczająco wyeksploatowany, ale nie tylko cały czas pojawiają się nowe, interesujące tytuły, ale na dodatek są one tak wciągające, że nie możemy się z nimi rozstać i bardzo szybko do nich wracamy. Do takich tytułów dołączył niedawno „Smoczy Książę”.

„The Dragon Prince”, to oryginalny serial animowany Netflixa, który jak na razie liczy sobie dwa sezony, po dziewięć odcinków każdy. Za jego powstanie odpowiedzialni są Justin Richmond (Uncharted) i Aaron Ehasz (Awatar: Legenda Aanga) oraz studio Wonderstorm.

Serial opowiada historię konfliktu ludzi i elfów, w wyniku którego świat został podzielony na dwie części. Ludzie zabili smoczego króla i zniszczyli jego jajo. Po długim czasie relatywnego spokoju zbliża się kolejna wojna. Księżycowe Elfy ruszają z misją zgładzenia jednego z ludzkich królów, Harrowa i jego syna Ezrana. Na jaw wychodzi jednak tajemnica, która wywraca wszystko do góry nogami. Jajo nie zostało zniszczone, a Smoczy Książę czeka swoich narodzin.

Głównymi bohaterami tej historii są książęta – Callum i Ezran – oraz księżycowa elfka Rayla. Niezwykłe okoliczności doprowadzają trójkę do sojuszu i razem wyruszają by zwrócić smokom jajo. W pościg za nimi ruszają Soren i Claudia – dzieci nadwornego maga i doradcy króla, Virena. Ten stara się wykorzystać chaos powstały w wyniku ataku elfów i nie dopuścić do tego by narodził się Smoczy Książę.

Jeśli mieliście okazję obejrzeć serial „Awatar: Legenda Aanga”, nie zdziwi was konstrukcja serialu. Każdy sezon, to inna księga – pierwsza księga: Księżyc i druga księga Niebo. Każda z nich została podzielona na rozdziały. Każdy kolejny odcinek posuwa historię do przodu, przy okazji fundując nam mnóstwo jednorazowych przygód, które wpływają na naszych bohaterów.

A skoro już jesteśmy przy bohaterach, to trzeba powiedzieć, że rozwijają się nie tylko pod względem ich charakterystycznych umiejętności jak choćby walka wręcz, magia, czy komunikacja ze zwierzętami, ale również pod kątem emocjonalnym. uszą w końcu radzić sobie ze skomplikowaną sytuacją jaką jest opuszczenie domu i samotna podróż do zupełnie innego świata. Po drodze poznają nowych przyjaciół i mierzą się z różnymi wrogami. Dla dzieci nie może to być łatwe.

„Smoczy Książę” oferuje widzowi oryginalną animację. Zastosowano tu trójwymiarową animację komputerową. Pierwszym sezon spotkał się z dużą krytyką odnośnie techniki animacji, a wiąże się to ze zmniejszoną ilością klatek na sekundę, co zostało już zresztą poprawione w kolejnej serii. Wiele osób uznało warstwę wizualną za męczącą, choć ja nie odniosłem takiego wrażenia. Zauważyłem jednak wspomnianą wcześniej poprawę jakości w drugiej części serialu.

Świat, w którym znajdują się bohaterowie jest fantastyczny pod każdym względem. Zobaczycie tu wszystko od niespotykanych bestii, przez magiczną kontrolę żywiołów, aż po cudowne krajobrazy. Jest to bodaj najbardziej zróżnicowany pod każdym względem świat jak miałem okazję zaobserwować w serialach animowanych. Nie chcę tutaj komentować kwestii poprawności politycznej, ale wspomnę, że jednym z królestw ludzi rządziły swego czasu dwie królowe.

Oryginalną ścieżkę dźwiękową na potrzeby serialu skomponował Frederik Wiedmann. Nie tylko dodaje ona historii kolorytu, ale również mocno podkreśla charakter poszczególnych postaci. W zasadzie każdy utwór niesie ze sobą dużą dawkę emocji i nawet przesłuchując soundtrack w oderwaniu od serialu, można się wzruszyć, uśmiać, poczuć trwogę i strach. Muzyka jest epicka na miarę „Władcy Pierścieni” Petera Jacksona.

Słów kilka o dubbingu. W przypadku serialów animowanych rzadko miewam jakiekolwiek zarzuty jeśli chodzi o dobór głosów, czy nawet tłumaczenie dialogów, drażni mnie to w przypadku filmów aktorskich. Pomimo faktu, że usłyszycie tu wiele głosów, które możecie skojarzyć z innymi produkcjami Netflixa, dubbing brzmi świeżo i naturalnie i wypada bardzo dobrze w zestawieniu z oryginalnymi głosami. Polecam obejrzenie serialu w obu wersjach.

Co zaś tyczy się samej historii, ciężko przewidzieć w jakim kierunku podążą bohaterowie. Gdy wydaje nam się, że wszystko staje się przewidywalne, twórcy potrafią nas zaskoczyć. Fabuła zmienia się razem z bohaterami. Pewne wątki są oczywiście bardzo proste, ale ujęte w nietypową formę, angażują widza bez końca. Starsi widzowie mogą znów poczuć się jak dzieci i korzystać z uciech tego fantastycznego świata, a najmłodsi zostaną oczarowani od pierwszego odcinka.

Ocena: 8,5/10

Leave a Reply

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s