„Close Enough” sezon 1. – Prawdziwe życie zaczyna się po trzydziestce

Jako singiel na co dzień zderzam się z dwoma poglądami na życie. Jeden z nich mówi, że powinienem w pełni cieszyć się swoim stanem kawalera oraz wiążącą się z tym wolnością, poświęcić się swoim pasjom i zawodowej karierze, na związki jeszcze będzie czas. Drugi sugeruje, że nie należy zwlekać z zakładaniem rodziny, gdyż jest to najpiękniejsza rzecz jaka może cię spotkać w życiu. Oczywiście, zakładanie rodziny, to nie jest takie „hop siup” i bywa naprawdę ciężko, ale satysfakcja jest ogromna. I w tym momencie pojawia się przede mną animacja, która traktuje o tym jak to jest z byciem rodzicami po trzydziestce i korzystaniem z uciech życia.

Ta animacja, to „Close Enough” autorstwa J. G. Quintela, którego możecie kojarzyć przede wszystkim z jego pracy nad „Zwyczajnym serialem”, szczególnie, że jego najnowsze dzieło zostało stworzone w podobnym stylu jednak z tą różnicą, że nie jest to produkcja skierowana do najmłodszych, ale dla dorosłych. Są przekleństwa, seks, brutalność i związane z tym wszystkim żart, które na antenie Cartoon Network by nie przeszły.

W ośmiu odcinkach zawartych zostało szesnaście historii, skupiających się na rodzinie – Josha Singletona, Emily Ramirez oraz ich córeczki Candice, a także ich współlokatorach, parze rozwodników Bridgette i Alex. O czym opowiadają odcinki? Chociażby o tym co robią rodzice gdy uda im się już „pozbyć” swojej córki na jakiś czas, o tym, że po trzydziestce niekoniecznie ma się już tyle sił do imprezowania co kiedyś, choćbyśmy czuli się młodzi duchem czy o chęci zaimponowania swojemu dziecku albo rozpalenia iskry namiętności w związku. O tym oraz o wielu innych życiowych kwestiach opowiada „Close Enough”.

Powyższe sprawy nie zostają jednak poruszone w typowy sposób. Towarzyszą im bowiem takie szaleństwa jak grupa bezdomnych dzieci w nocy, które w ciągu dnia okazują się być przerażającymi dziadkami, chęć zaimponowania studentom przez wyczyny kaskaderskie, czy ożywające nocą manekiny! W gruncie rzeczy chodzi jednak o zrozumienie przez bohaterów tego, co w ich życiu liczy się najbardziej, a jest to właśnie rodzina.

Sami bohaterowie są już wystarczająco charakterni i zakręceni by zachęcić nas do oglądania. Josh to miłośnik gier wideo, zapalony imprezowicz i wielki luzak, a przynajmniej jeśli chodzi o to ostatnie, to tak mu się wydaje. Emily z kolei stanowi bardziej uporządkowany element tego związku i bardzo chce być cool mamą choć nie zawsze jej to wychodzi. Z kolei mała Candice, to prawdziwy wulkan energii. Gdy spożyje cukier zamienia się w bestyjkę chodzącą po ścianach, nie boi się próbować nowych rzeczy takich jak jazda na deskorolce i potrafi lepiej sobie sama poradzić niż wydaje się jej rodzicom.

Co ciekawe, oprócz wersji z polskimi napisami nie ma dubbingu. Jest za to dostępny polski lektor, co w animacjach dostępnych na Netflix zdarza się rzadko. Co do samej obsady, to pomimo faktu, że nie znaleźli się w niej bardzo popularni aktorzy i aktorki, sprawdza się ona świetnie. To jeden z tych przypadków, w których każdy głos pasuje do danej postaci. Inna ciekawostka jest z kolei taka, że serial w USA transmitowany jest przez platformę HBO MAX podczas gdy w Polsce znajduje się na wyżej wspomnianym Netfliksie.

Ciągłe problemy z brakiem kasy, czasu i siły napędzają bohaterów do odjazdowych szaleństw, które będą dla was źródłem niezapomnianej rozrywki. Wiemy już, że powstanie drugi sezon animacji, a to oznacza jeszcze więcej zakręconych historii, dzięki którym wszyscy rodzice, zarówno ci młodzi, początkujący jak i ci starsi, bardziej doświadczeni zrelaksują się, a być może nawet sami zaszaleją!

Ocena: 8/10

Leave a Reply

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s