Wszyscy właściciele zwierząt w jakimś momencie zastanawiają się z pewnością, co ich milusińscy robią, kiedy nie ma ich w domu. Ten temat często bywał przedmiotem żartów w mojej rodzinie, jako że przewinęły się przez nią dwa psy oraz trzy koty. Teraz nie musimy się już zastanawiać, a to wszystko za sprawą bardzo przyjemnego i relaksującego filmu.

Ponad rok temu mogliśmy zapoznać się z nową animacją od Universal Pictures, Illumination Entertainment oraz Fuji Television Network, a od jakiegoś już czas film jest dostępny na DVD i Blu-ray. Przyszedł zatem czas żeby przekonać się o co tyle hałasu.

Głównym bohaterem jest Max, mały pies, który podobnie jak większość zwierząt, nie może doczekać się gdy jego pani wróci do domu. I tu pojawia się pytanie – co ludzie robią przez ten czas? Niebawem do Maxa dołącza nowy lokator, Duke i rozpoczyna się walka o pozycję dominującą w domu. To prowadzi do niezwykłych przygód obu psów, którym na ratunek podążają ich zwierzęcy przyjaciele.

Już na początku, w przezabawny sposób, zostają pokazane rytuały podopiecznych Nowojorczyków. Niektóre szaleją i latają po całym domy, inne włączają telewizor i oglądają telenowelę, bądź oddają się grze na konsoli, a jeszcze inne po prostu imprezują. Najważniejszy jest dla nich jednak koniec dnia, gdy znów mogą wpaść w ramiona swoich właścicieli.

Oprócz wspomnianych Maxa i Duke’a poznajemy masę innych kolorowych postaci. Jest Chloe, kocica z upodobaniem do przeczesywania lodówki, typowy kot który nie dba o to co się wokół niej dzieje. Jest również Mel, nadpobudliwy mops, który twierdzi że wiewiórki chcą przejąć władzę nad światem. Jest także grupa czarnych charakterów z królikiem Tuptusiem na czele. Każde z nich ma swój odmienny charakter i swoje zwyczaje, bez których dzień byłby stracony.

Nie należy zapominać, jak istotną rolę odgrywa w filmie Nowy Jork. Gdy zwierzaki gubią się w amerykańskiej metropolii i muszą znaleźć powrotną drogę do domu, przemierzamy różne mniej lub bardziej znane miejsca w „Wielkim Jabłku”, a widzimy jego dwa oblicza. Z jednej strony jest to miejsce pełne przeróżnych zwierząt i ludzi, którym na nich zależy. Z drugiej strony są osoby, które dbają o „porządek” i o to aby bezpańskie zwierzaki nie pałętały się po mieście i nie zakłócały spokoju.

Co do animacji, dźwięku i dubbingu, nie można mieć żadnych zastrzeżeń. Jeśli decydujecie się na oryginalną ścieżkę dźwiękową, usłyszycie głosy takich gwiazd jak Louis C.K., Kevin Hart, Eric Stonestreet czy Lake Bell. Ja dałem szansę polskiej wersji i się nie zawiodłem. Nie ma tu najpopularniejszych polskich głosów, ale wszystkie zostały dobrane w dziesiątkę i jak najbardziej pasują do odgrywanych ról.

Spotkałem się ze zdaniem, że „Sekretne życie zwierzaków domowych” , to ot kolejna animacja dla zabicia czasu, w której owe zwierzaki przeżywają różne przygody, by ostatecznie film skończył się happy-endem. Ja uważam, że produkcja w reżyserii Chrisa Renauda i Yarrow Cheney, to zdecydowanie coś więcej. Opowiada bowiem o trosce nad naszymi psami, kotami, ptakami itd., które stanowią część naszej rodziny, a bez których wielu z nas, prawdopodobnie, nie byłoby w stanie przetrwać dnia, a życie z pewnością byłoby o wiele nudniejsze. Autorzy po prostu dają się ponieść swojej wyobraźni i malują jedną z tego rodzaju niewyobrażalnych historii, o które czasem podejrzewamy naszych milusińskich, gdy wracamy do siebie po ciężkim dniu. Prosty scenariusz pełen przezabawnych zdarzeń, zwierzęcych akrobacji, a nawet scen walki, to wszystko co powinno wystarczyć każdemu widzowi by zaznał odrobiny rozrywki, a czasem może przypomniał sobie jak ci nasi podopieczni są dla nas ważni. To w końcu rodzina.

Ocena: 7,5/10