Recenzja mangi Rumik World (wydanie specjalne) Tom 1

Rumiko Takahashi, to autorka takich klasyków jak „Inuyasha”, „Ranma 1/2” czy „Rin-ne”. Jej twórczość nie ogranicza się jednak do długich i rozbudowanych historii, gdyż zachwyciła fanów mangi również krótszymi formami. Zbiór takich obrazkowych opowiadań został niedawno wydany w Polsce nakładem wydawnictwa J. P. F. i nosi nazwę „Rumik World”.

Na pierwszy tom tej mangi składa się pięć tzw. one-shotów, czyli historii zamykających się w jednym komiksie oraz pięciorozdziałowa opowieść zatytułowana „Dust Spurt”. Nie ma tu żadnego punktu wspólnego dla tych opowiadań poza faktem, że wszystkie zaliczają się do szeroko pojętego gatunku komedii. Jest nieprzewidywalnie, przewrotnie, momentami sprośnie, a czasami nawet pouczająco. Fani poczucia humoru japońskiej autorki będą usatysfakcjonowani

„Każdy sobie” opowiada o niezwykłym dniu z życia roznosiciela gazet, który najpierw zostaje porwany przez kosmitów, później trafia w niewolę do podwodnej rasy Trytonów, a na koniec zostaje jeszcze wykorzystany przez wojsko. Punktem wspólnym dla tych trzech wydarzeń okazuje się być fakt, że wszystkie wymienione grupy chcą umieścić wewnątrz chłopaka jakiegoś rodzaju bombę. Prowadzi to do absurdalnych sytuacji, z których śmiałem się do rozpuku.

Następnie mamy najbardziej moralizatorską historię, pt. „Powstanie na śniadanie”. Japonia zmierza w kierunku kryzysu żywnościowego, a sprawy w swoje ręce postanawiają wziąć uczniowie, członkowie kółka chemicznego. Zamieszanie związane z burzliwą dyskusją na ten temat wywołuje powstanie dziury w czasoprzestrzeni, przez którą przechodzi tajemnicza, zbuntowana, żądna jedzenia grupa ludzi. Wielka awantura doprowadza do ucztowania uradowanych przybyszów z innego czasu, a wielkie wrażenie wywiera przewrotne zakończenie, gdy okazuje się, że ci najeźdźcy wcale nie pochodzili z przeszłości, a przyszłości.

„Nie wszystko złoto co się święci”, to z kolei opowieść o wychowaniu o relacjach na linii rodzice-dziecko z elementami japońskiego folkloru i mitologii. Co się stanie gdy para naukowców pobierze szpik swojego syna w ramach eksperymentu? Ano pojawi się statek skarbów i okaże się, że rodzice zajmują się badaniami nad szczęściem, którego pieniądze wcale nie dają.

„Dust spurt” to najciekawsza i najbardziej rozbudowana część pierwszego tomu „Rumik World„. Bohaterami tych rozdziałów jest dwójka obdarzonych niezwykłymi umiejętnościami agentów organizacji HINOMARU-CIA. Yura Enjoji obdarzona jest niezwykłą siła, a Tamuro Gomi potrafi teleportować się przy użyciu śmieci. W każdej swojej misji muszą pokrzyżować plany złowrogiego Perfektonu, a to grzebiąc w śmieciach, a to uczęszczając do szkoły dla delikwentów, czy pokonując morskiego potwora. Specjalne zdolności czynią ich perypetie naprawdę zabawnymi, ale to cały otaczający ich świat jest tutaj absurdalny.

Na koniec został nam jeszcze komiks o biznesowej działalności pewnej uczennicy, która potrafi przywoływać duchy, niestety nie zawsze trafiając w prośby swoich klientów oraz historia pewnego ostro kłócącego się małżeństwa, które swoimi prywatnymi konfliktami mocno uprzykrza życie sąsiadów.

Takahashi Rumiko tworzy bardzo interesujące zestawienia bohaterów, które kupujemy przede wszystkim za sprawą panującej między nimi dynamiki. Autorka potrafi naśmiewać się z ludzkich wad, jednocześnie racząc nas czasami absurdalnym, a kiedy indziej bardzo przyziemnym poczuciem humoru.

Jeśli nie znacie stylu autorki, to w przypadku „Rumik World” warto podkreślić, że jest on dosyć prosty, ale ta prostota nadaje jej postaciom oraz historiom wiarygodności, choćbyśmy czytali najbardziej niedorzeczną opowieść. Świetnie zaprezentowane są zarówno sceny akcji, pełne ruchu i dynamiki, jak i te momenty czysto komediowe, wyolbrzymione, karykaturalne.

Choć „Rumik World” nie pozwala przywiązać się do żadnego bohatera, to za sprawą stylu pani Takahashi sprawia, że chcemy przeczytać więcej takich pojedynczych historii by zrelaksować się i uśmiać jak nigdy. Pierwszy tom serii czyta się bardzo przyjemnie i szybko, a nieprzewidywalne, zaskakujące i często dziwaczne zakończenia poszczególnych historii czynią lekturę wartą poświęcenia każdej wolnej minuty.

Ocena: 8/10

Leave a Reply

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s