Nie wiem czy się ze mną zgodzicie, ale według mnie najciekawsze historie, to te z życia wzięte. Historie, po zapoznaniu się z którymi łapiemy się za głowę i nie jesteśmy w stanie uwierzyć, że naprawdę miały miejsce. Często są one tematem filmów, seriali, czy książek i o jednej z takich niezwykłych historii chciałbym wam dzisiaj opowiedzieć.
Już niezwykłe, cudem przeżyte narodziny zwiastowały, że życie Hercki Hafta nie będzie usłane różami. Nikt nie mógł przewidzieć cierpień, które będzie musiał przetrwać na swojej drodze do pełnej wolności. Ta niesamowita historia rodem z hollywoodzkiego scenariusza została w końcu spisana przez jego syna, a niedawno ukazała się w Polsce nakładem wydawnictwa Otwarte.
Już sam tytuł książki doskonale zdradza nam z jaką tematyką będziemy mieli do czynienia w trakcie lektury. Jednakże, dopiero czytając „Harry Haft. Historia boksera z Bełchatowa. Od piekła Auschwitz do walki z Rockym Marciano” będziemy w stanie w jakimś stopniu zrozumieć i poczuć to, co przeżył bohater.
Zanim jednak przechodzimy do historii Harry’ego, najpierw zostajemy wprowadzeni w historyczne realia opisanych czasów (wybuch II wojny światowej, Holocaust) oraz pokrótce zostajemy zapoznani z ówczesną nowojorską sceną bokserską. Pozwala nam to lepiej wczuć się w klimat opowiadanej historii i zrozumieć wybory naszego głównego bohatera.
Życiorys Hafta przytacza nam jego syn na podstawie opowieści swojego ojca. Dzieli książkę na dwie części, z których pierwsza trwa od narodzin aż do opuszczenia Europy przez Harry’ego, a druga skupia się na jego życiu i karierze bokserskie w Stanach Zjednoczonych Ameryki. Autor nie przytacza tylko suchych faktów. W przytaczanych przez niego słowach czuć emocje, które udzielają się nam w trakcie czytania.
Lektura wciąga od samego początku. a kolejne etapy historii Hafta zaskakują, frustrują, a nawet doprowadzają do łez. Na jego drodze spotykamy bardzo charakterystyczne postacie jak choćby pomocnych nazistów, czy amerykańskich gangsterów. Czytając, można mieć przekonanie, że to brzmi tak fantastycznie, że nie może być prawdziwe, ale tak nie jest.
Książka została dodatkowo wzbogacona o zdjęcia zarówno bohaterów, miejsc jak i listów czy urywków gazet. Co więcej, znalazło się także miejsce na wcześniej niepublikowany wywiad z Harrym Haftem przeprowadzony przed laty na potrzeby opracowania o osobach ocalałych z Holocaustu. Daje to ciekawą perspektywę na opowiedzianą przez jego syna historię.
„Harry Haft. Historia bohatera z Bełchatowa”, to tytuł który nie tylko wciąga, ale przede wszystkim otwiera nasze oczy na okrucieństwa wojny, obrazuje stosunki polsko-żydowskie sprzed jej wybuchu i pokazuje jak wiele trzeba poświęcić, żeby przetrwać. Haft jest swego rodzaju symbolem tych wszystkich Żydów, zarówno ocalałych jak i zmarłych, których niezwykłe historie nie ujrzały światła dziennego. Jest to według mnie lektura obowiązkowa nie tylko dla miłośników dziejów naszego kraju czy fanów sportu, lecz dla nas wszystkich, bo historia Harry’ego Hafta, to nasza historia.
Ocena: 8/10
Za możliwość zrecenzowania książki dziękuję Wydawnictwu Otwarte